Informacje ministranckie
Artykuły
Kącik Św. Tarsycjusza
Linki do innych stron
Francja 2009
- Szczegóły
- Utworzono: wtorek, 07, lipiec 2009 21:57
- Szymon Fabian
23.06.2009r.
Dzień czwarty:
Pobudka miała miejsce o godz. 07.30. O godz. 08.00 mieliśmy śniadanie. Następnie o godz. 09.20 po szybkim zrobieniu porządków ruszyliśmy w drogę do wielkiego Kanionu du Verdon. Po długiej i bardzo męczącej podróży podczas której sporo osób bardzo źle się czuło dotarliśmy na cudownie lazurowe jezioro w którym pływaliśmy do godz. 17.00.
O godz. 17.30 ruszyliśmy w podróż powrotna do domku, by ok. godz. 20.00 dotrzeć na miejsce. Nasz kucharz przygotował nam tym razem:
-kurczaka
-pasztet z sałatą
-kaszę
-sałatkę owocową
-serek
Następnie o godz. 200 po kąpieli mieliśmy krótką mszę recytowana i o godz. 23.00 poszliśmy spać.
24.06.2009r
Dzień piąty:
Ten dzień był po prostu rewelacyjny. Co prawda rozpoczął się już o godz. 06.00, gdy była pobudka oraz od razu szybka modlitwa i jeszcze szybsze śniadanie. Następnie o godz. 08.00 poszliśmy do autokaru, którym zajechaliśmy na 10.00 do Cannes, do portu, skąd popłynęliśmy na wyspę ST Honorat’a.
Podróż statkiem minęła spokojnie, bez żadnych objawów choroby morskiej. O godz. 10.30 byliśmy już na wyspie, by o godz. 11.00 uczestniczyć w mszy w tamtejszym opactwie cystersów, która była w całości odprawiona w języku francuskim. O godz. 12.30 po szybkim obejrzeniu wyspy wracaliśmy promem do Cannes. Po dotarciu do tego sławnego miasta ks. oraz p. dyrektor poszli zrobić małe zakupy, a my czekaliśmy na nich na placu przed Pałacem Filmowym, gdzie obejrzeliśmy odbicia rąk sławnych osób i porobiliśmy sobie zdjęcia. Następnie, gdy przyszli zrobiliśmy piknik pod tymże Pałacem.
Następnie poszliśmy na plaże, na której także nie brakowało atrakcji ponieważ pograliśmy znowu w różne gry i się pokąpaliśmy, lecz najciekawsze wydarzenie miało miejsce już gdy zbieraliśmy się do powrotu do autokaru. W pewnym momencie dwie dziewczyny przyszły na skargę, że dwóch z nas:
-Patryk i Kuba
Zaczepiają je. Gdy chłopcy je przeprosili i odeszły na swoje miejsce, namówiliśmy ich by poszli z nimi porozmawiać. Ponieważ Kuba nie był chętny została wysłana delegacja w postaci dwóch osób:
-Patryk jako osoba zainteresowana
-Szymon jako tłumacz
Po krótkiej rozmowie i wymianie uprzejmości dowiedzieliśmy się, że starsza z dziewczyn miała na imię Iness, młodsza natomiast nie chciała z nami rozmawiać. Z plaży wychodziliśmy żegnani miłym uśmiechem starszej oraz machała ona do nas.
Po dojściu do autokaru ruszyliśmy niezwłocznie do domu. Dotarliśmy ok. godz. 20.30. By po krótkiej modlitwie oraz kolacji iść o godz. 23 spać.
25.06.2009r
Dzień szósty:
Obudziliśmy się o godz. 07.30, by o godz. 07.55 spotkać się w kaplicy na porannej modlitwie. O godz. 08.00 było tradycyjne śniadanie. Następnie wyjechaliśmy autokarem o godz. 09.15.
Naszym celem były Alpy Śródziemnomorskie. Byliśmy umówieni z ks. Jean- Pierre pod sklepem o godz. 09.30, lecz okazało się, ze go tam nie było, ale pan Didier czeka na nas w górach. Po prawie dwóch godzinach jazdy dotarliśmy do sanktuarium Notre Dame Fenestr. Po mszy zjedliśmy piknik i wybraliśmy się na krótki spacer w góry gdzie dotarliśmy na wysokość na której leżał śnieg.
Wyjechaliśmy stamtąd o godz. 15.13 by po drodze zatrzymać się nad górskim strumieniem gdzie część z nas poszła się wykąpać. Do domu wróciliśmy o godz. 18.20, więc rozegraliśmy turniej piłki nożnej, który wygrała drużyna w składzie:
-Rafał Szucki- kapitan(3 asysty)
-Szymon Fabian- napastnik(3 gole)
-Karol Młynarczyk- pomoc(1 gol)
-Adrian Kościański- bramka
Następnie o godz. 20.15 poszliśmy na kolację:
-buraki z kukurydzą
-surówka
-mus owocowy
Cisza nocna po modlitwie została ustalona na 23.00.